Lubię jeść dynie pieczoną z odrobiną oliwy i świeżego tymianku. Tym razem wyszło jej trochę za dużo... w garnku gotowała się już ciecierzyca. Cóż za uroczy zbieg okoliczności:)
Kto czytuje mojego bloga pewnie już zauważył że hummusy robię w wielu różnych smakach, więc czemu nie dynia?
To dopiero pyszny duet!
Składniki:
Przygotowanie :
- Cieciorkę namaczamy na noc. Rano płuczemy cieciorkę dwukrotnie, zalewamy wodą 3 cm nad poziom cieciorki, dodajemy liść laurowy, pieprz, ziele angielskie. Gotujemy do miękkości.
- Sezam prażymy na suchej patelni, na małym ogniu, cały czas mieszając aż osiągnie złoty kolor.
- Blendujemy sezam, 3/4 szklanki wody z pod gotowania cieciorki, sok wyciśnięty z cytryny oraz czosnek na gładką maskę.
- Do masy dodajemy odcedzoną cieciorkę oraz oliwę i olej sezamowy - całość blendujemy na gładka masę.
- Dynie myjemy, bez obierania pieczemy w piecu nagrzanym do 180 stopni przez 15-20 minut.
- Po ostudzeniu ściągamy skórkę z dyni, dodajemy do masy i całość miksujemy wraz z przyprawami i pastą. Na koniec dodajemy czarnuszkę i ponownie mieszamy.
Pysznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz